Heidi Florentine Milk
Czekolady do picia
Czy czekolada do picia ma wiele wspólnego z czekoladą w tabliczkach? Czy saszetki gotowych proszków to szybsza wersja zagotowania śmietanki z mlekiem i rozpuszczenia w nich tabliczki ulubionej czekolady? Czy jest to produkt popularny?
Zauważyłam, że spory ruch na blogu generują publikacje o wyrobach czekoladowych - michałkach, wafelkach. Zapytałam więc moich domowych testerów, jaki wyrób "okołoczekoladowy" powinnam jeszcze opisać. Odpowiedź była szybka - czekolady do picia. Oczywiście wiedziałam, że w sklepach takie napoje są, ale nigdy nie zwracałam na nie szczególnej uwagi i błędnie założyłam, że na taki test czekolad do picia będę musiała zaczekać do wyjazdu na większe zakupy - do hipermarketu lub objazdówki po kilku sieciach. A tymczasem okazało się, że w moim osiedlowym Dino dostępne były aż 4 różne czekolady do picia. Może nie jest to "wielki test", ale jest już co z czym porównać.
Oto moje zakupy:
- Mokate Hot Chocolate Milky, rozpuszczalny napój czekoladowy o smaku mlecznym z dodatkiem magnezu, saszetka 18 g - do zalania 180 ml wody lub mleka, 0,99 zł.
- Krüger Czekolada do picia Classic, o obniżonej zawartości tłuszczu, zagęszczona z dodatkiem mleka, saszetka 25 g - do zalania 150 ml wody lub mleka, 1,29 zł.
- Mokate czekolada klasyczna, napój czekoladowy w proszku z dodatkiem belgijskiej czekolady, saszetka 25 g - do zalania 175 ml wody lub mleka, 1,29 zł.
- GBS Czekolada do picia, o pełnym smaku i kremowej gładkości prawdziwego mleka, 250 g, porcja 25 g - do zalania 180 ml wody lub mleka, 29,99 zł.
Ceny za kilogram są jak widać dość wysokie - 51, 55 zł to kilogram całkiem niezłej czekolady, a w przypadku GBS (prawie 120 zł) można wybierać wśród najdroższych tabliczek.
Wadą zakupu czekolady do picia w saszetkach jest to, że im mniejsza lub węższa saszetka, tym drobniejszym maczkiem wypisany skład. Pozwolę sobie zatem przytoczyć składy tutaj.
Mokate Milky (1): czekolada pitna o obniżonej zawartości tłuszczu (52%) (cukier, kakao w proszku o obniżonej zawartości tłuszczu), cukier, skrobia modyfikowana, syrop glukozowy, oleje roślinne (kokosowy, z ziaren palmowych w zmiennych proporcjach), węglan magnezu, sól, białka mleka, aromat, regulatory kwasowości: cytryniany sodu, fosforany potasu, emulgator: mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych, substancja przeciwzbrylająca: dwutlenek krzemu. 100 g - 384 kcal.
Krüger Classic (2): cukier, kakao w proszku o obniżonej zawartości tłuszczu, mleko pełne w proszku (21 %), substancja zagęszczająca: sól sodowa karboksymetylocelulozy (E 466), naturalny aromat kakaowy z innymi naturalnymi aromatami, sól.
Masa kakaowa min. 26 %. Zawartość tłuszczu kakaowego min. 2,6 %. 100 g - 365 kcal.
Mokate z belgijską czekoladą (3): czekolada do picia (69%) (cukier, kakao w proszku), skrobia modyfikowana, kakao w proszku, mleko odtłuszczone w proszku, aromaty, belgijska czekolada (0,5%), substancja zagęszczająca: guma celulozowa (E 466), sól. 100 g - 377 kcal.
GBS (4): czekolada w proszku 59% (cukier, proszek kakaowy 34%), odtłuszczone mleko w proszku, substancja przeciwzbrylająca: fosforan wapnia, sól, aromat. 100 g - 380 kcal.
U góry: po lewej Mokate Milky, po prawej Krüger Classic, u dołu: po lewej Mokate belgijska, po prawej GBS.
Proszę zauważyć, że kupując tabliczkę czekolady czy to gorzkiej czy to mlecznej otrzymujemy produkty o dość zbliżonym składzie i podobne wizualnie. W przypadku czekolad do picia mamy całą paletę koncepcji i rozwiązań - wspólna część to w zasadzie 3 składniki- cukier, kakao (główne) i sól (dodatek). Do filiżanek wsypujemy zupełnie różne pod względem wizualnym proszki. Oleje roślinne i białka mleka, mleko pełne w proszku, skrobia modyfikowana, mleko odtłuszczone w proszku, każdy ma też swoje - nieokreślone bliżej aromaty.
Najwięcej soli zawiera GBS - 0,9 g w 100 g, Mokate Milky - 0,61 g, Mokate belgijska - 0,44 g, Krüger - 0,22 g. To bardzo duże różnice.
A cukier? Mokate Milky - 67 g w 100 g, GBS - 60 g, Krüger - 59 g, Mokate belgijska - 53 g.
U góry: po lewej Mokate Milky, po prawej Krüger Classic, u dołu: po lewej Mokate belgijska, po prawej GBS.
Tak jak różne były proszki, tak różne płyny otrzymujemy po zalaniu ich gorącą wodą (tak przygotowałam wszystkie 4 filiżanki) i starannym wymieszaniu. Najgęstszą konsystencję i najciemniejszą barwę ma Mokate belgijska.
Pora na test smaku
Czekolady do picia nie zachwyciły mnie smakiem czekolady. Są przede wszystkim słodkie, niektóre mają posmaki, których nigdy nie napotkałam w czekoladzie tabliczkowej. Ponieważ suplementuję magnez, dodatek węglanu magnezu do Mokate Milky był dla mnie wyczuwalny i rozpoznawalny, Mokate belgijska miała również nieznany mi syntetyczny posmak (nie, to nie guma celulozowa - ta nie ma smaku). Krüger Classic była w porządku. Wprawdzie również pobrzmiewały w niej różne aromaty, ale przynajmniej wiążące się jakoś z czekoladą - wyczuwałam smak lekko orzechowy. GBS: jak to mówiłam będąc dzieckiem - kakałko. Słodki, neutralny, leciutko waniliowy, zdecydowanie bliższy napojom kakaowym typu Nesquik czy Puchatek, które zalewa się mlekiem.
Gdybym miała zakupić raz jeszcze taką czekoladę do picia, to dla siebie z tej czwórki wybrałabym Krüger Classic. Jeszcze jeden domowy tester również wskazał tę czekoladę jako nalepszą. Dwoje młodocianych testerów wybrało GBS.
Czekolady do picia to produkty różniące się od siebie znacznie bardziej niż marki czekolad w tabliczkach. Konsystencja, barwa, pienistość, aromaty, poziom słodyczy, zawartość soli - są bardzo różne. Plusem jest to, że aż trzy z czterech testowanych produktów można zakupić jako pojedyncze saszetki i po przetestowaniu i wybraniu ulubionej czekolady zakupić opakowanie zbiorcze.
Polecam również spróbować takiej czekolady w pijalni lub przygotować ją w domu - ze śmietanki, mleka i ciemnej czekolady. Tłuszcz śmietanki i masło kakaowe z rozpuszczonej czekolady to po prostu potężne nośniki smaku.