Deliss czekolada mleczna z nadzieniem o smaku sernika z maliną

Deliss czekolada mlecza z nadzieniem o smaku sernika i z nadzieniem malinowym
Producent: wyprodukowano dla Dino Polska S.A. przez Terravita Sp. z o.o., Poznań, Polska
Masa netto: 100 gramów
Cena: 2,99 zł, Dino - cena promocyjna przy zakupie 20 tabliczek (obecnie w cenie promocyjnej 3,49 zł, cena regularna tabliczek Deliss to 5,99 zł)

Czekoladowe trendy

Dziś recenzja drugiej z sezonowych nowości Deliss – marki własnej sieci Dino, którą zakupiłam przy okazji promocji. O marce Deliss pisałam ostatnio, więc dziś już tylko krótko o moich spostrzeżeniach dotyczących rynku czekolady. Wraz ze wzrostem cen kakao wielu producentów rozwija ofertę tabliczek, w których mniej jest tego droższego surowca, a więcej pochodnych mleka, cukru i różnych wsadów typu ciasteczkowego, wafelkowego, owocowego. W ten trend wpasowują się absolutnie okropne "hity" internetu typu czekolada dubajska, czekolada anielska czy red velvet tureckiej firmy Ülker. Już od dawna nie natrafiłam na nowe produkty z segmentu klasycznej czekolady gorzkiej, a nawet zauważam, że na sklepowych półkach tych tabliczek jest coraz mnie. Być może statystyczny konsument woli wydać 5 złotych na tabliczką która jest tylko oblana czekoladą niż 10 złotych na tabliczkę czekolady.

Opakowanie drugiej nowości Deliss to prosta polipropylenowa koperta. Kompozycja graficzna jest taka sama, kolorystyka dobrana do smaków nadzienia. Tu mamy pastelowe odcienie różu.

Skład Deliss sernikowo-malinowej

Skład – tabliczka z dwoma nadzieniami, więc bardzo długi.
Czekolada mleczna 50% (cukier, tłuszcz kakaowy, miazga kakaowa, mleko w proszku pełne, mleko w proszku odtłuszczone, serwatka w proszku, tłuszcz mleczny, emulgator: lecytyny (z soi), ekstrakt z wanilii).
Nadzienie o smaku sernika 32,5% (cukier, tłuszcz roślinny (palmowy), serwatka w proszku, mleko w proszku odtłuszczone, proszek jogurtowy (mleko odtłuszczone, kultury bakterii jogurtowych), naturalny aromat, emulgator: lecytyny, proszek soku z cytryny (koncentrat soku z cytryny, maltodekstryna), ekstrakt z wanilii).
Nadzienie malinowe 17,5% (syrop glukozowy, cukier, przecier malinowy 14%, substancja utrzymująca wilgoć: sorbitole, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, koncentrat soku z aronii, stabilizator: pektyn).
Czekolada mleczna zawiera minimum 30% masy kakaowej. 100 g produktu ma 512 kcal.

Skład po raz kolejny standardowy dla tanich czekolad nadziewanych - sporo cukru, dużo mleka w proszku i serwatki w proszku, jest nadzienie owocowe – jest syrop glukozowy. Bardzo podobny do drugiej nowości Deliss bezowo-cytrynowej i do ubiegłorocznej sezonowej nowości Deliss banan - toffi. Skład oblewającej czekolady mlecznej identyczny, baza nadzienia podobna.

Recenzja Deliss cytrynowo-bezowej

Czekolada pachnie słodko i już przed odłamaniem kawałka wyczuwalny jest zapach jogurtowo-malinowego nadzienia. Do tego dochodzi słodki zapach czekolady mlecznej. Kompozycja zapachowa typowo łakociowa, brak roślinno-wytrawnych nut kakaowych. Jako czekolada mleczna z nadzieniem, tabliczka jest bardzo miękka, łamie się bez trzasku.

Kostka startuje w ustach bardzo szybko. Od początku wyczuwalny jest smak jogurtowy, który faktycznie ma w sobie coś sernikowego. Sama czekolada nie jest idealnie gładka – podobnie jak w pozostałych tabliczkach Deliss da sie wyczuć strukturę mleka w proszku. Gdy czekolada się częściowo rozpłynie, dołączają malinowe smaki nadzienia owocowego. Wyraźnie malinowe, dość słodkie. To nadzienie rozpływa się zdecydowanie najszybciej. Na koniec pozostaje nadzienie sernikowe o specyficznej dość gęstej konsystencji lekko przypominającej toffi. Akcent końcowy po prostu słodki.

Tak samo jak tabliczka cytrynowo-bezowa Deliss, jest to łakociowo tabliczka "dolnopółkowa". Kolejny produkt bardzo podobny do niedrogich nadziewanych tabliczek z innych sieci sklepów. W tym przypadku również bardzo dobrym posunięciem jest wyróżnienie się na tle konkurencji. Najwyraźniej taki był koncept tworzenia obu nowości Deliss – wyróżnienie się, zaciekawienie konsumenta. Czekolada oblewająca jest poprawna, bez niepożądanych posmaków – po prostu słodka i mlecznie kakaowa, a nadzienie sernikowo-malinowe ma zapewne zaciekawić. Dla mnie połączenie to jest mniej atrakcyjne od drugiej nowości cyrtynowo-bezowej. W tamtej tabliczce cytryna była elementem odświeżającym całość, nadającym charakteru, wpływającym na odbiór całej kompozycji jako świeższej, lżejszej, bardziej owocowej. Sernik-malina to połączenie łakociowo-słodkie. Myślę, że ta tabliczka smakowałaby mi bardziej, gdyby nadzienie malinowe było nieco bardziej kwaskowate (jak bywają charakterystycznie kwaskowate polskie maliny). Tu mamy raczej sernik z syropem malinowym.


Pozdrowienia dla wszystkich Czekoladomaniaczek i Czekoladomaniaków!


czekolada.blog powstaje na blockchainie HIVE


Odwiedź jeden z frontendów: hive.blog, peakd.com, ecency.com i poznaj innych twórców.
Chcesz wiedzieć więcej? Z polską społecznością porozmawiasz na openhive.chat - kanał #polish.