Damak Ilk Hasat

Damak Ilk Hasat. Czekolada mleczna z pistacjami
Producent: Wyprodukowano w Turcji, Nestlé
Masa netto: 60 gramów
Cena: 5,99 zł (cena regularna, Dino)

Czekolada Damak od Nestlé dostępna w Dino

Mój ulubiony rodzaj niespodzianki - zupełnie nowa czekolada na półce osiedlowego marketu. Mleczna czekolada z pistacjami Damak Ilk Hasat sygnowana logotupem Nestlé, wyprodukowana w Turcji. Damak to po turecku podniebienie, ilk hasat - pierwsze zbiory. Producent nie planował wysyłki produktu do polski - nadruki na opakowaniu są w językach tureckim i angielskim. Polska informacja dla klienta została umieszczona na rewersie w formie naklejki od importera. Bardzo lubię pistacje, recenzowałam już gorzką czekoladę Baron Delicadore z pistacjami. A że czekolady z pistacjami to wciąż na naszym rynku raczej niewielka nisza, to tabliczka Damak natychmiast trafiła do mojego koszyka.

Tabliczka jest niewielka, kwadratowa. Dzieli się na 12 prostokątnych kosteczek.
Opakowanie jest proste - biała papierowa koperta, w środku dodatkowo srebrna folia. Pomimo braku polskich napisów na awersie, od razu wiadomo, że jest to czekolada z pistacjami - narduk ukazuje kostkę czekolady, pistacje i gałązkę owoców pistacji.

Skład czekolady Damak Ilk Hasat

Cukier, pistacje 18%, masło kakaowe, serwatka w proszku, miazga kakaowa, odtłuszczone mleko w proszku, tłuszcz mleczny, emulgator: lecytyna słonecznikowa, naturalny aromat.
Masa kakowa minimum 30%.
100 gramów czekolady ma wartość energetyczną 562 kcal.

Ciekawostka - w składzie czekolady mlecznej wagowo więcej jest serwatki w proszku niż mleka. Pistacji jest całkiem sporo - 18%.

Recenzja Damak Ilk Hasat

Czekolada pachnie orzechowo. Można wyczuć lekko mleczny zapach, ale jest on tłem. Pomimo 30% masy kakaowej zapach jest po pierwsze orzechowy (ale po zapachu nie oodgadłabym, że to pistacje), po drugie kakaowy, dopiero po trzecie mleczny.
Kostka czekolady nie uderza słodyczą. Smak jest wyważony. Czekolada rozpuszcza się nie całkiem gładko - występuje drobna ziarnistość no i oczywiście spore kawałki pistacji. Da się wyczuć to, że mleka w proszku jest nieco mniej, ale dzięki temu czekolada jest bardziej wyważona - nie zasładza, nie drapie słodyczą. Pistacji jest dużo, są smaczne, odpowiednio kruche, ale i z lekkim chrupnięciem.

Bardzo smaczna czekolada. Zupełnie nie kojarzyła mi się z bardzo słodkimi i intensywnie mlecznymi (smak mleka w proszku) wyrobami Nestlé produkowanymi na rynek polski i niemiecki. Czyżby turecki konsument czekolady miał nieco inny gust, czy może to kwestia doboru składu czekolady do dodatku jakim są pistacje? Dla mnie bardzo udane połączenie, domownikom czekolada również smakowała. Jedyny minus to dość wysoka cena za tak małą tabliczkę. Wprawdzie dodatek jakim są pistacje jest znacznie droższy od orzechów laskowych czy migdałów, ale jednoczesny downsizing tabliczki do zaledwie 60 gramów powinien pozwolić na ustawienie ceny na poziomie stugramowej tabliczki mlecznej bez dodatków.


Pozdrowienia dla wszystkich Czekoladomaniaczek i Czekoladomaniaków!