Auchan Blanc Speculoos
Wawel - oferta zimowa. Makowiec
Czekolada z nadzieniem (54%) kakowo-rodzynkowym z makiem
Producent: Wawel SA, Kraków, Polska
Masa netto: 265 gramów
Cena: 9,99 zł
Wawel tradycyjnie już kusi klientów zestawem sezonowych nowości. Oferta zimowa jest wyjątkowo szeroka, bo składa się na nią aż 10 różnych tabliczek. Sześć z nich Wawel reklamuje jako "królewski smak w świątecznej odsłonie", a cztery sloganem "odkryj smak dzieciństwa". Do dzisiejszej recenzji wybrałam tabliczkę dużą w kartonowym opakowaniu. W zimowej ofercie jest takich pięć (brownie z wiśniami, miodownik, makowiec, ryż dmuchany w karmelu i banan z karmelem). Nie ukrywam, że wybór mój podyktowany był domniemaniem, że makowiec będzie może nieco mniej słodką od pozostałych tabliczką.
Opakowania nowości charakteryzuja się wspólnym motywem "sweterkowego" tła w norweski wzrór i imitacją przywiązania sznureczkiem karteczki informacyjnej. Ładne, klasyczne, typowe dla Wawelu - z dużym logotypem, apetycznymi wizerunkami czekoladek i kawałka ciasta.
Nowa jest również forma, w której powstaje tabliczka, która dzieli się na aż 30 dość wysokich kosteczek.
Tak jak w przypadku pozostałych czekolad nadziewanych dostępnych na naszym rynku, lista składników jest długa. Tabliczkę oblewa czekolada, w której masa kakaowa stanowi minimum 43% - jest to wawelowy standard. Skład czekolady: cukier, miazga kakowa, tłuszcz kakaowy, tłuszcz roślinny (shea), emulgator (lecytyny).
W tabliczce znajdziemy dwa nadzienia - rodzynkowe o konsystencji bardzo gęstego syropu oraz kakaowe nadzienie o półmiękkiej konsystencji. W obu nadzieniach znajdują się zairenka maku niebieskiego, które choć wagowo stanowią zaledwie 3,3% masy tabliczki, to ilościowo jest ich całkiem sporo.
Walory zdrowotne czekolady w takich produktach zanikają. Tabliczki nadziewane to po prostu łakocie, z którymi nie należy przesadzać. Tabliczka jest wysokocukrowa (51% masy to cukry) i dość kaloryczna - 100g to 515 kcal.
Pora na test zapachu i smaku
Czekolada pachnie ładnie. Zapach łączy w sobie woń kakao i owoców. Jest to kompozycja miła i zachęcająca - rodzynki i czekolada. Czy kojarzy się z makowcem? Raczej nie.
Kostka czekolady rozpływają się w ustach szybko i gładko, oblewająca czekolada to klasyczny Wawel. PO dotarciu do nadzienie wrażenia stają się bardziej różnorodne. Momentami przebija się lekka kwaskowatość rodzynek sułtańskiech, w tle mamy cały czas słodkie nadzienie kakaowe. No i w ustach gromadzą się ziarenka maku z rozpływającego się nadzienia, a czasem pojawia się mały kawałeczek rodzynki.
Czekolada stanowiąca 46 % masy każdej tabliczki to mocna strona wyrobu. Nadzienie jest słodkie, lekki balans zapewniają tylko rodzynki. Zatem tabliczka niekoniecznie odpowiada koncepcji makowca. Całe i dość twarde ziarenka maku w zasadzie tylko są, bo w żaden sposób nie wpływają na smak nadzienia. Jeżeli ktoś nie przepada za rodzynkami i w domu piecze makowce bez tego dodatku, to zdecydowanie nie jest to tabliczka dla niego i powinien sięgnąć po inną propozycję z bogatej oferty zimowej.
Pozdrowienia dla wszystkich Czekoladomaniaczek i Czekoladomaniaków!