Fin Carré vs. Ritter Sport. Czekolady deserowe z całymi orzechami

Porównamy dziś dwie czekolady deserowe z całymi orzechami.
Fin Carré czekolada deserowa z 27% całymi orzechami laskowymi (Lidl) - 3,99 zł
Ritter Sport czekolada deserowa z całymi prażonymi orzechami laskowymi (25%) - 5,99 zł

Obie tabliczki ważą po 100 gramów.
Jest to kolejny już test produktów bliźniaczych. Test czekolad mlecznych z całymi orzechami Alpen Gold vs. Magnetic znajdziesz TUTAJ.

Producenci nie zdecydowali się na opakowania z "okienkiem" charakterystycznym dla tego typu czekolad. Na kolorowych kopertowych opakowaniach umieszczono nadruki przedstawiające tabliczki z orzechami. Opakowania nawiązują stylistyką do innych tabliczek oferowanych przez obu producentów.

W przypadku marki własnej Fin Carré, Lidl nie wskazuje producenta czekolad. Brak informacji o lokalizacji fabryki, użyty kod kreskowy EAN-8 również nie wskazuje konkretnego kraju pochodzenia.
Czekolada Ritter Sport to produkt Alfred Ritter GmbH & Co. KG w Waldenbuch (Niemcy).

Obie tabliczki pochodzą z form z ładnymi logotypami producenta. Na obu można zaobserwować nieco charakterystycznego nalotu z wykrystalizowanego tłuszczu. Tabliczka Fin Carré złamała się w torbie z zakupami. Ma klasyczny prostokątny kształt, podział na 24 kosteczki. Warstwa czekolady przy tej wielkości tabliczki jest dość cienka, orzechy mocno wystają ponad spodnią powierzchnię czekolady.
Ritter Sport to producent znany z charakterystycznych kwadratowych tabliczek o znacznej grubości i podziale na 16 kostek.

Czekolady różnią się kolorem. Fin Carré zawiera więcej masy kakaowej – minimum 57%, w czekoladzie Ritter Sport masy kakaowej jest minimum 50%.
Zawartość orzechów jest na zbliżonym poziomie Fin Carré - 27%, Ritter Sport - 25%.

Choć obie tabliczki to czekolady deserowe, to na pierwszym miejscu w składzie Fin Carré jest miazga kakaowa, a w Ritter Sport cukier (Fin Carré w każdej tabliczce ma 30 gramów cukrów, Ritter Sport 37 gramów). Skład czekolady Fin Carré: miazga kakaowa, cukier, orzechy laskowe, tłuszcz kakaowy, bezwodny tłuszcz mleczny, emulgator (lecytyna sojowa). Ritter Sport: cukier, miazga kakaowa, prażone orzechy laskowe, tłuszcz kakaowy, bezwodny tłuszcz mleczny, emulgator (lecytyna sojowa).
Składy są praktycznie identyczne. Różnice wynikają jedynie z tego, na jaki poziom "deserowości" zdecydowali się producenci, co przełożyło się na inne proporcje zawartości masy kakaowej i cukru.

Czekolady są bardzo zbliżone kalorycznością.
Tabliczka Fin Carré ma 587 kcal, a Ritter Sport 577 kcal.
Czekolada Fin Carré zawiera więcej tłuszczu (w tym również kwasów tłuszczowych nasyconych) i nieco więcej białka.
Ritter Sport zawiera więcej węglowodanów (w tym cukrów).

Zatem na smak wpływać będzie zawartość cukru i to, jakiego kakao używają producenci. Sprawdzimy również, czy inny będzie smak i chrupkość orzechów, skoro tylko jeden producent zaznacza, że orzechy są uprażone.
Na obu tabliczkach można znaleźć informacje odnośnie kakao. Fin Carré informuje, że kakao pochodzi ze zrównoważonych upraw i posiada certyfikat UTZ. Ritter Sport zachęca do odwiedzenia swojej strony our-cocoa.com, na której informuje o pochodzeniu ziaren (Nikaragua, Ghana, Wybrzeże Kości Słoniowej), certyfikacji i długofalowej współpracy firmy z plantacjami.

Pora na test smaku i zapachu.
Czekolada Fin Carré pachnie masą kakaową - zapach jest głęboki, dość świeży, w woni kakao zdecydowanie dominują zielone nuty roślinne, na drugim planie nuty kawowe. Zapach orzechów słabo wyczuwalny. Ritter Sport ma bardzo podobny zapach - również kakao ma zielone roślinne nuty, minimalnie tylko cieplejsze, pojawiają się akcenty waniliowe. Zapach orzechów również słabo wyczuwalny.

Fin Carré jest twarda, łamie się z trzaskiem. W ustach rozpływa się powoli, a charakterystycznym dla czekolad o wyższej zawartości masy kakaowej opóźnieniem, nie pozostawiając filmu tłuszczowego. Najpierw uwalnia smaki kakao wyraźnie kwaskowato-roślinne, po chwili dołącza odrobina słodyczy, na koniec pozostają cierpkie nuty taninowe. Po rozpuszczeniu czekolady w ustach smak utrzymuje się jeszcze przez dość długą chwilę, najdłużej trwa wrażenie lekkiej cierpkości tanin. Orzechy są smaczne, lekko słodkie, średnio chrupkie. Są one jednak jakby "obok" kompozycji smakowej samej czekolady. Nie harmonizują smakiem ze świeżo-kwaskowatym spektrum użytej masy kakaowej.

Ritter Sport jest minimalnie mniej twarda. Rozpływa się aksamitnie i powoli. Zawiera więcej cukru, więc nie występuje opóźnienie i śliskość rozpływania. Nie pozostawia filmu tłuszczowego w ustach. Smak rozwija się inaczej niż u konkurentki. Od pierwszej chwili występuje balans pomiędzy słodyczą, a nutami smakowymi masy kakaowej. Również pojawiają się nuty roślinne, ale z grupy mniej kwaskowej - wanilia, kawa, lekkie nuty kwiatowe, minimalny akcent taninowe na koniec. Smak utrzymuje się w ustach przez dłuższą chwilę. Orzechy są lekko uprażone, o wyraźnym smaku, ze słodkim jądrem. W tym przypadku smak orzechów lepiej komponuje się z czekoladą - jest więcej nici łączących te składniki, lekka słodycz, łagodniejsze nuty smakowe w czekoladzie.

Kto wygrywa dzisiejszy pojedynek?

Fin Carré to naprawdę dobra czekolada gorzka. Jej kompozycję smakowo-zapachową można określić jako orzeźwiająco-roślinną. Orzechy również są smaczne i jest ich sporo. Jednak nie jest to zestawienie, w którym składniki grają ze sobą i wzajemnie się wzmacniają. Czekolada sobie, orzechy sobie. Miłośnikom czekolad z orzechami polecam wersję mleczną tej samej marki.

Ritter Sport to również czekolada bardzo dobra. Choć osobiście preferuję czekolady gorzkie, to muszę przyznać, że całe orzechy po prostu lepiej komponują się z nieco bardziej słodką czekoladą. Tym bardziej, że nie przesłodzono tabliczki i nadal mamy do czynienia z ciekawym i wielowymiarowym smakiem kakao.

Dziś wygrywa Ritter Sport. Jednak jest to wygrana na punkty, których Fin Carré ma również na swoim koncie całkiem sporo (cena, dobra ciemna czekolada).

Pozdrowienia dla wszystkich Czekoladomaniaczek i Czekoladomaniaków!